5 reasons why you should watch old SBY / 5 powodów, dla których warto obejrzeć stare SBY czwartek
This is a text for the September competition of the anime fan community -> https://peakd.com/c/hive-158489/created
Another refreshed version of this cult anime is coming out this year, so it's worth taking the opportunity to write something about it. I don't know if you know Space Battleship Yamato, an old anime that has huge historical value. Something like DB, Sailor Moon, the works of the God of Manga in the form of Osamu Tezuka. However, one of the creators of SBY also belongs to the pantheon of Japanese creators' Deities. We are talking about Leiji Matsumoto, a person who particularly loved space themes. SBY is one of his biggest titles. Why is it worth seeing?
Originality. Even though the anime is only a few years younger than my father, it still remains fresh. At least in terms of content, because visually you can get a different impression (in terms of character design, spaceships, etc.). I love watching superhuman battles and fights in Japanese cartoons, but no fight has ever come close to the epicness of the battle near Saturn. The idea for this anime is similar. Even though a lot of anime, TV series and sci-fi films have been created over this time, I have never seen anything so clever and impressive at the same time in any of them (I ignore books, in their case the sci-fi genre apparently holds up quite well). I'm talking about the theme of fate and the Butterfly Effect, only on a universe scale. The heroes felt an invisible force of fate that told them to gather in one place and then go deep into space. The basic idea, that the Gamilians turned the Earth into some kind of moon (they destroyed EVERY life on Earth with a bombardment that we were unable to stop. Except for the one hidden deep underground.), is absolutely brilliant. And there are several equally original and well-executed ideas.
World Building and a great adventure aspect. The universe in SBY is truly vast and unknown. We have different races, other dimensions, places of emptiness between dimensions, and Divine Beings who have such power and technology that the Death Star and all the fortresses from Legend of The Galactic Heroes look like water guns. This world is both close and far from ours at the same time. Or to put it another way, the world itself and the representation of humanity is familiar. Technology and the future, less so, but if you are interested in these topics (physics, AI, development of space technologies), you will not be surprised. Well, except for the number of things known to each other. It is not by accident that I mentioned A.I. I don't remember if this thread was in the original anime or only appeared in the refreshed version. After saving and restoring the original version of the Earth, a small black hole appeared, where the phenomenon of Time Dilation occurs. The best engineers work there, who, together with super-advanced artificial intelligence, create massively super-strong ships and develop new technology that at some point the engineers and scientists themselves stopped understanding.
Alien Race. Gamilians and Gatlantis have their own history, language and different technologies. How many times have you seen a sci-fi creation in which creatures living very far from each other (so far away that the distances used by humans are not even a percentage of the distance that separates aliens from humans) were too similar to each other? Sure, this phenomenon (numerous similarities) is also present in this anime, but the creators got around it in a simple way. In this world, not only the principles of physics are universal for the entire cosmos, but also social issues. The language may not be very original and the creators of Game of Thrones / James Cameron's Avatar did a better job (because it was more accurate), but it is much better than, for example, Vision of Escaflowne, where the aliens spoke a mix of Portuguese and a few other languages.
Epic battles. In short, this anime is a must-watch for all fans of RTS games, especially StarCraft. Especially since Blizzard was inspired by this title when creating its cult game. All clashes, both small skirmishes and large battles, bring to mind space RTS games. Especially the previously mentioned Battle of Saturn, which is a gigantic fanservice. Gigantic, because they perfectly showed the huge battlefield, reflecting the number of spaceships, the distances between them and more. Additionally, Gundam the Origin aside, I haven't noticed any other anime using giant robots in such a practical way.
Music. This is another aspect that was as fresh at launch as it is now. Even though the original songs have been slightly worn down by time, they still impress with their epicness and composition. For me, they seem to not fit the content of the anime, but after a few important moments that were additionally enhanced by music, I changed my mind. The soundtrack fits beautifully and despite the passage of time, there is no reason to have complexes compared to the competition.
To tekst na wrześniowy konkurs społeczności fanów anime -> https://peakd.com/c/hive-158489/created
W tym roku wychodzi kolejna odświeżona odsłona tego kultowego anime, więc warto skorzystać z okazji i napisać coś o nim. Nie wiem czy znacie Space Battleship Yamato, takie stare anime które ma olbrzymią, historyczną wartość. Coś jak DB, Sailor Moon, dzieła Boga Mangi w postaci Osamu Tezuki. Aczkolwiek jeden z twórców SBY również należy do panteonu Bóstw Japońskich twórców. Mowa o Leijim Matsumoto, osobie która szczególnie ukochała sobie kosmiczną tematykę. SBY to jeden z jego największych tytułów. Dlaczego warto go zobaczyć?
Oryginalność. Mimo, że anime jest tylko parę lat młodsze niż mój ojciec, to nadal pozostaje świeże. Przynajmniej pod względem treści, bo wizualnie można odnieść inne wrażenie (w kwestii designu postaci, statków kosmicznych etc.). Uwielbiam oglądać bitwy i walki nadludzi w Japońskich kreskówkach, ale jeszcze żadna walka nie zbliżyła się do epickości bitwy w okolicach Saturna. Podobnie jest z pomysłem na to anime. Mimo że przez ten czas powstało mnóstwo anime, seriali i filmów sci-fi, to jeszcze w żadnym z nich nie widziałem czegoś tak mądrego i efektownego jednocześnie (książki pomijam, w ich przypadku gatunek sci-fi podobno trzyma się całkiem dobrze). Mówię o wątku dotyczącym przeznaczenia i Efektu Motyla, tylko na skalę wszechświata. Bohaterowie poczuli niewidzialną siłę przeznaczenia, która kazała im się zebrać w jednym miejscu, a potem wyruszyć głęboko w przestrzeń kosmiczną. Sam pomysł wyjściowy, że Gamilianie przerobili Ziemię na coś w rodzaju księżyca (zniszczyli KAŻDE życie na Ziemi bombardowaniem, którego nie byliśmy w stanie powstrzymać. Poza tym ukrytym głęboko pod ziemią.), jest absolutnie genialny. A jest jeszcze kilka równie oryginalnych i dobrze zrealizowanych pomysłów.
World Building i świetny aspekt przygodowy. Wszechświat w SBY jest naprawdę wielki i nieznany. Mamy różne rasy, inne wymiary, miejsca pustki między wymiarami, a do tego Boskie Istoty, które dysponują taką mocą i technologią, że Gwiazda Śmierci i wszystkie fortece z Legend of The Galactic Heroes, wyglądają jak pistolety na wodę. Ten świat jest jednocześnie zarówno bliski, jak i daleki od naszego. Albo inaczej, sam świat i przedstawienie ludzkości jest znajome. Technologia i przyszłość już mniej, ale jeżeli interesujecie się tymi tematami (fizyka, AI, rozwój technologii kosmicznych), to nie będziecie zdziwieni. No chyba, że ilością znanych sobie rzeczy. Nieprzypadkowo wspomniałem o A.I. Nie pamiętam, czy ten wątek był w oryginalnym anime, czy pojawił się wyłącznie w odświeżonej wersji. Po uratowaniu i przywróceniu pierwotnej wersji Ziemi, pojawiła się u nas mała, czarna dziura, gdzie występuje zjawisko Dylatacji Czasu. Pracują tam najlepsi inżynierzy, którzy wraz z super-zaawansowaną sztuczną inteligencją, tworzą masowo super silne statki i opracowują nową technologię, którą w pewnym momencie przestali rozumieć sami inżynierzy i naukowcy.
Rasa Obcych. Gamilianie i Gatlantis, mają swoją własną historię, język i odmienne technologie. Ile razy widzieliście twór sci-fi, w których istoty mieszkające bardzo daleko od siebie (tak daleko, że odległości stosowane przez ludzi, nie są nawet promilem procenta odległości, jaka dzieli kosmitów od ludzi), byli za bardzo podobni do siebie? Jasne, to zjawisko (liczne podobieństwa) jest również w tym anime, ale twórcy wybrnęli z tego w prosty sposób. W tym świecie, nie tylko zasady fizyki są uniwersalne dla całego kosmosu, ale i kwestie społeczne. Język co prawda nie jest może wybitnie oryginalny i twórcy Game of Thrones / Avatara Jamesa Camerona zrobili lepszą robotę (bo dokładniejszą), ale jest znacznie lepiej niż przy np. Vision of Escaflowne, gdzie obcy mówili mixem Portugalskiego i paru innych języków.
Epickie bitwy. Powiem krótko, to anime jest must-watch dla wszystkich fanów gier RTS, a zwłaszcza StarCraft. Tym bardziej, że Blizzard inspirował się tym tytułem tworząc swoją kultową grę. Wszystkie starcia, zarówno drobne potyczki, jak i wielkie bitwy, przywodzą na myśl kosmiczne RTSy. Zwłaszcza wcześniej wspomniana bitwa o Saturn, która jest gigantycznym fanserwisem. Gigantycznym, bo doskonale pokazali olbrzymie pole bitwy, oddając ilość statków kosmicznych, odległości między nimi i nie tylko. Dodatkowo, pomijając Gundam the Origin, nie zauważyłem by inne anime wykorzystało wielkie roboty w tak praktyczny sposób.
Muzyka. To kolejny aspekt, który był tak samo świeży w dniu premiery, jak i teraz. Mimo że oryginalne piosenki zostały trochę nadgryzione przez ząb czasu, to ciągle robią wrażenie swoją epickością i kompozycją. Jak dla mnie, pozornie nie pasują do treści anime, ale po kilku ważnych momentach, które zostały dodatkowo wzmocnione muzyką zmieniłem zdanie. Soundtrack pięknie pasuje, że mimo upływu czasu, nie ma powodów do kompleksów względem konkurencji.