StarFighter - ciekawy laptop, w którym płacisz za software i hardware a nie za marketing.

Źródło: https://pl.starlabs.systems/pages/starfighter#

Photo is free for commercial use from pixabay.com.

StarLabs to firma mająca w ofercie laptopy oraz miniPC. Najciekawszy wydaje się największy i najpotężniejszy z laptopów, StarFighter o 16 calach.

To, co wyróżnia StarFightera, to możliwosć odłączenia modułu kamery i mikrofonu, jak również fizyczny switch do wyłączenia łączności bezprzewodowej, podobny do tego w smartfonach Murena 2 oraz Pinephone. W połączeniu z bardzo dobrym i otwartoźródłowym oprogramowaniem niskopoziomowym, ma to czynić StarFightera laptopem bardzo bezpiecznym. Nie jest to jednak bezpieczeństwo kompromisowe, tak jak w Pinephonie czy Murenie 2, które poza switchami, są takimi sobie smartfonami (jak na swoją cenę). Starfighter jest oferowany z bardzo mocnym hardware, świetnym ekranem, wieloma portami, solidną obudową itd. To nie jest laptop pod hasłem "dopłać aż 1000$ za wyjmowalną kamerkę i switcha do internetu", tylko dlatego, że inni tego nie mają. Starfighter wygląda na naprawdę solidny sprzęt. Co prawda nie ma dedykowanej karty graficznej, ale w dzisiejszych czasach zintegrowane karty graficzne niewiele od nich odstają, no chyba, że gracie w najnowsze gry dekady, które mają taki super feature, żeby na najlepszych sprzętach dropić do 24 FPS i zapewniać "bardziej filmowe doświadczenie".

Startfightera można samodzielnie skonfigurować, a także zakupić z preinstalowanym wybranym Linuxem. Ciekawostką jest to, że jeden z nich to QubesOS, czyli system operacyjny zalecany przez Edwarda Snowdena. Niestety, gwarancja trwa tylko 1 rok.

Ponadto, StarLabs informuje, że firmware security zapewniany przez firmę LVFS ma być aktualizowany przez 5 lat. To tutaj ciekawostka, dosłownie kilka dni temu dostałem update BIOSu na swoim poleasingowym laptopie HP z 2016 roku, po 8 latach. Za to wielki szacun.